nauczyciel Ewa
Administrator
Dołączył: 24 Mar 2020
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:44, 01 Kwi 2020 Temat postu: Jak rozmawiać z dziećmi o kwarantannie |
|
|
Kwarantanna.
To złowieszczo brzmiące słowo, jeszcze nie dawno niosło w sobie zupełnie inny ładunek treści i emocji.
Kwarantanna to czasowe odosobnienie osób zdrowych, które mogą być narażone na zakażenie. Stosuje się ją aby zapobiegać rozprzestrzenianiu się chorób szczególnie niebezpiecznych i wysoce zakaźnych (Dz.U. z 2019 r. poz.1239).
Ciekawostką jest, że najstarszy znany przypadek kwarantanny pochodzi z 1374 roku i zastosowany był w północnych Włoszech.
Teraz, gdy wszyscy obserwujemy wydarzenia w naszym kraju, ale także na całym świecie, moc słowa kwarantanna zdaje się być większa. Brzmi ono dla nas bardziej złowrogo i niesie ze sobą wiele ograniczeń.
Im dłużej trwa nasze odosobnienie, tym bardziej czujemy się sfrustrowani, a napływające wiadomości napawają nas coraz większym strachem.
Owa niepewność, zaniepokojenie a wreszcie strach prezentowany przez osoby dorosłe mają ogromny wpływ na psychikę dzieci. Należy pamiętać, że one nie dysponują jeszcze silnym, odpornym systemem obronnym.
Mechanizm obronny to naturalny sposób naszego umysłu, chroniący przed trudnymi, ciężkimi do zaakceptowania doświadczeniami.
Każdy człowiek na co dzień używa mechanizmów obronnych. Jednymi z częściej stosowanych są: zaprzeczenie i wyparcie. Zniekształcają one rzeczywistość poprzez ukrywanie jej przed naszą świadomością. Jednakże mechanizmy te z drugiej strony pozwalają na stopniowe oswajanie się z trudną sytuacją.
Obecnie, to rodzice, mający małe dzieci, stanęli przed arcytrudnym zadaniem. Jak bowiem zachować się, jak wytłumaczyć swoim dzieciom co się dzieje? Dlaczego muszą pozostać w domu, nie mogą spotykać się z rówieśnikami, a nawet z najbliższą rodziną (dziadkowie)? Dlaczego nie można iść na plac zabaw i dłuższy spacer, czy pojechać na wycieczkę za miasto?
Przede wszystkim to od nas, dorosłych zależy jak dzieci będą postrzegały obecną sytuację. Jeśli my pokażemy, że się boimy, to dzieci będą bały się kilkakrotnie bardziej (nie mają przecież możliwości do rzetelnej oceny sytuacji, ani wypracowanych silnych mechanizmów obronnych psychiki).
Jeśli zaś będziemy unikać rozmów, odsuwać w niebyt realia dzisiejszego życia, nie nabiorą one psychicznej odporności, a niepewność i brak informacji spotęguje lęk u dzieci.
Wydaje się, że jedynym dobrym sposobem jest merytoryczna rozmowa, rzetelne, acz proste tłumaczenie. Możemy wspólnie usiąść przed komputerem i skorzystać np. z informacji zawartych na stronach Ministerstwa Zdrowia, NFZ, czy Głównego Inspektora Sanitarnego (korzystamy z wiarygodnych źródeł informacji).
Uświadamiajmy nasze dzieci, mówmy i przypominajmy często o konieczności przestrzegania zasad higieny i bezpieczeństwa oraz o konsekwencjach ich lekceważenia.
Zapewnijmy, że my wierzymy w to, że sytuacja taka nie będzie trwała już na zawsze, że kiedyś ulegnie poprawie.
Stójmy zawsze przy dzieciach, wspierając je, zapewniając o naszej miłości, o możliwości otrzymania odpowiedzi na nurtujące ich pytania.
Oprac. Ewa Gaweł
Post został pochwalony 0 razy
|
|